Blog

Dieta

23.09.2016

Dieta – jakże nieprzyjemne emocje wywołuje to słowo. Słysząc „dieta” widzimy tylko męczące kuracje, głodówkę i walkę ze sobą za wszelką cenę. Nawet wyszukując w Google napotykamy się tylko na propozycje odchudzające, na samej kapuście, na samych jajkach, jeden posiłek dziennie składający się z sałaty, dietę chili, czekoladową, 3D, 128D, zapewniające „bezstresowe i skuteczne” efekty, czyli cud, miód, malina.

Jakże nieprawdziwe są to skojarzenia. Dieta, to po prostu zbalansowane odżywianie, jedzenie posiłków takich aby nam pomagały, w każdej formie. Jeżeli zjemy na kolację smażony kotlet wołowy, to możemy mieć pewność, że obudzimy się z niestrawnością, jeśli będzie to tłusty stek na śniadanie, to cały dzień będziemy zmęczeni. Czemu?  Np. smażona wołowina trawi się około 5 godzin, więc automatycznie energia potrzebna na prawidłowe funkcjonowanie organizmu przekazywana jest do systemu trawiennego, przez co możemy czuć przemęczenie i inne, nieprzyjemne dolegliwości. Kluczem do sukcesu jest wiedza, kiedy możemy sobie pozwolić, na jaki posiłek i w jakich ilościach? Gdy człowiek jest w pełni zdrowy sam może kontrolować swoją dietę, bo zna siebie najlepiej i minimum wiedzy na temat pokarmów tłustych, lekkich, warzyw itd. w pełni wystarcza.

Niestety żyjemy w czasach masowego przetwórstwa produktów spożywczych, jeszcze kilka lat temu „junky food” (ang. śmieciowe jedzenie) tyczyło się tylko fastfood-ów, teraz tym mianem możemy określić większość oferty supermarketów. Np. pasztet, który robiła moja babcia miał 100% mięsa, było to pewne, a taki w sreberku, najtańszy ma 23%, bądź nawet mniej, powstaje więc pytanie czym jest reszta? Związki chemiczne i konserwanty, pożywienie niskiej jakości sygnowane znanymi markami wręcz samo wpada nam w ręce w dużych sklepach, batony składające się głównie z margaryny i cukru i inne cuda. Jeśli będziemy zwiększać naszą świadomość, dowiadywać się co faktycznie jest naturalne i nie szkodzi, to nasze posiłki będą pełniejsze, zdrowsze i co ważne smaczniejsze. Zaleca się jeszcze (w dużej mierze) spożywanie produktów z naszej strefy klimatycznej, gdyż jesteśmy do nich w pełni przyzwyczajeni i organizm lepiej na nie reaguje.
Po tej dygresji wracamy do diet samych w sobie. Sprawa trochę się komplikuje w przypadku problemów zdrowotnych, które (mimo, że o tym się nie mówi) da się wyleczyć, albo wstrzymać poprzez odpowiednie żywienie, tutaj trzeba już zgłosić się po pomoc do dietetyka. Łuszczyca, alergie (żywieniowe i nie tylko), część przypadków onkologicznych, problemy z wątrobą, otyłość, cukrzyca i wiele innych (w tym reszta chorób cywilizacyjnych), to dolegliwości reagujące pozytywnie na kurację dietą. W Zdrowotelu propagujemy tego typu leczenie i posiadamy oferty dla różnego rodzaju schorzeń.

Ciekawą propozycją jest dieta oczyszczająca (warzywno-owocowa), która pozwala pozbyć się toksyn z organizmu. Długo by mówić dla kogo jest zalecana, gdyż lista sama w sobie nie należy do najkrótszych. Posiłki w tym wypadku wyglądają tak, że jemy tylko warzywa i niektóre owoce popijając je świeżo wyciskanymi sokami, również z owoców i warzyw. Nie sposób tu chodzić głodnym, gdyż porcje naprawdę są zaspokajające dla każdego.

Jak widać diety to nie koniec świata, to nie coś, czego należy się bać, a raczej coś co może nam pomóc. Oczywiście pomagają też w kształtowaniu sylwetki i szeroko pojętym odchudzaniu,  choć by osiągnąć sukces na tym polu trzeba dodatkowo uprawiać jakiś sport, czy po prostu się ruszać.
Na koniec dodam, że żeby skutecznie stosować dietę trzeba być zdecydowanym, by utrzymać dyscyplinę żywieniową i nie podjadać.

Adrian Sosnowski